#1 2010-08-23 16:32:12

 Pauliś

Moderator

status 2458364
2458364
Call me!
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 741
Punktów :   
WWW

"Przygody Muminków"

"Przygody Muminków"



UWAGA!! Tekst zawiera słowa uznawane za obraźliwe i wulgarne


Cześć 1 / 4

Był ciepły i słoneczny dzień. Po niebie płynęły chmury niczym statki po bezwietrznym morzu. Dookoła widać było tylko las i
przecinająca go asfaltowa drogę, która jak ostatnia ostoja cywilizacji walczyła z natura by nie zniknąć pod jej pięknem. W
ciepłym i nieruchomym powietrzu wyraźnie czuć było ostry zapach rozżarzonej nawierzchni. Obok drogi znajdował się głęboki
rów, który odgradzał ja od nieprzebytej gęstwiny. Z rowu na krotka chwile wyłoniły się 3 głowy, uważnie rozglądając się, jakby
w obawie przed niebezpieczeństwem, które czyha na drodze.
- O kurwa, gorąco, co Ryjek? - powiedział Muminek, mokry niczym po przejściu ulewy
- Jak chuj i na dodatek capi tym jebanym asfaltem. Twojemu staremu chyba odjebało, robić to w taki upał?
- Nie mów tak o moim starym ty pierdolcu! - odpowiedział Muminek, patrząc jak kropelki potu spływają po jego
nowej koszulce Adibas.
- Panowie - wtrącił się Włóczykij - Mamy robotę!
- Dobra, Dobra, ale słońce tak jebie, że chyba zaraz kloca na ten jebany asfalt walnę. - Powiedział Muminek -
Koszulka na pewno się wypierze - pomyślał.
- Ja pierdolę! - stwierdził Ryjek.
Z ciemnego lasu zaczęła wyłaniać się postać. Sunęła powoli i majestatycznie dzierżąc w prawym ręku kawałek płyty
chodnikowej, w lewym podwójnie chmielone piwo Strong Superstar.
- Kurwa - Krzyknęła - Ale mam kaca!
Włóczykij powoli wychylił głowę i ujrzał tajemniczego przybysza.
- Szef jest - szepnął
Muminek obrócił się i zamachał ręką.
- No teraz jak jeszcze przyszedł stary, to napewno żadna pizda nam się nie wpierdoli.
- Ja pierdolę! - przytaknął Ryjek
Tata Muminka powoli przeszedł przez ulicę uważając by nie wejść w kałuże rozgrzanego asfaltu.
- Ale tu capi tym jebanym asfaltem chopaki - stwierdził siadając.
- No właśnie, czemu tu musimy siedzieć! - wyrwał się Ryjek
- Zamknij ryj albo już go nigdy nie otworzysz pierdolony chuju. - powiedział spokojnie tata Muminka
- Kurwa cicho jakiś chuj jedzie! - uciszył ich Włóczykij.
W oddali pomiędzy wysokimi drzewami jechał Fiat 126p. Wszyscy z obecnych mieli wrażenie, że samochód ściga się ze swoim
cieniem, którego tak samo jak i swojego przeznaczenia nie mógł wyminąć ani przewidzieć. Może zostało ono zapisane dawno
temu przez kogoś o wiele mądrzejszego od nas samych? A może dopiero co się rodziło?
- O kurwa jak on się wlecze, posram się zanim nas minie, pierdolę. - Powiedział Muminek
- Ja pierdolę! - przytaknął Ryjek
- Tak nam starczy kurwa, ze sto chmieli za niego dostaniemy - powiedział tato Muminek
- Szef ma racje - stwierdził Włóczykij
Samochód zbliżał się coraz bardziej, a huk jego silnika stał się prawie tak wyraźny jak brzęczenie much ciągnących do
spoconego Muminka. Tata Muminka powoli wygramolił się z rowu udając, że na kogoś czeka. Gdy Fiat był w odległości 20
metrów, szybkim ruchem wyciągnął kawałek płyty chodnikowej i rzucił nią w kierunku nadjeżdżającego auta. Płyta zbiła przednią
szybę i zawadziła kierowce.
- O Jezuniu! - słychać było z kabiny.
Kierowca stracił panowanie nad kierownicą i rozpędzony samochód z pełnym impetem wpadł do głębokiego rowu lądując na
dachu.
- Zajebać mieszczucha! - krzyknął tata Muminka.
- Skurwiel jest mój, tatko! - Odpowiedział w biegu Muminek
- Czekaj zjebie! - Włóczykij ruszył za nim.
- To już? - Spytał speszony Ryjek
- Rusz dupę cwelu bo ciebie też zajebiemy - powiedział tata Muminek do Ryjka
- Tylko nie porysujcie karoserii chłopaki!
- Ja pierdolę! - Krzyknął Ryjek i pobiegł za Muminkiem
Do samochodu dzieliło ich 100 metrów. Kierowca powoli zaczął opuszczać pojazd, a w jego ręku tkwiło coś na kształt pistoletu.
Muminek biegł ile sił w nogach. Nie miał dużo doświadczenia w tych sprawach, ale wiedział z lekcji historii w podstawówce, że
szybki atak jest kluczem do sukcesu.
- Tak jak pieprzony Napoleon chłopaki, szybko! - krzyczał podniecony. Jego świeżo uprana koszulka była cała w
kurzu i pocie.


http://www.artifice.pl/index.php?action=mgallery;sa=media;id=1245

Offline

 

#2 2010-08-23 19:02:37

 olcia6

Gaduła

Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 601
Punktów :   

Re: "Przygody Muminków"

haha xDDDD


http://i36.tinypic.com/2vigvtx.png

Offline

 

#3 2010-08-24 10:48:14

 Pauliś

Moderator

status 2458364
2458364
Call me!
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 741
Punktów :   
WWW

Re: "Przygody Muminków"

wiem że czytać się nie chce, ale jak będziecie mieć trochę wolnego czasu to przeczytajcie


http://www.artifice.pl/index.php?action=mgallery;sa=media;id=1245

Offline

 

#4 2010-08-26 22:14:19

 truskawkowy sorbet

Gaduła

Skąd: Lidzbark
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 539
Punktów :   

Re: "Przygody Muminków"

przeczytam jutro ;d


http://img256.imageshack.us/img256/8717/beznazwy1kopiah.png

Offline

 

#5 2010-08-31 14:04:39

 Pauliś

Moderator

status 2458364
2458364
Call me!
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 741
Punktów :   
WWW

Re: "Przygody Muminków"

Częśc 2/4

- AAAAAAA!Kurwa!! - krzyczał kierowca
- Nie wiecie z kim zaczynacie, skurwysyny!!!!
- I tak cię zajebiemy! - odpowiedział Muminek
Do samochodu dzieliło go już 40 metrów. W pewnym momencie Włóczykij biegnący cały czas za Muminkiem dostrzegł broń w
ręce kierowcy.
- Muminekkk !! Nie! - krzyknął odpychając Muminka barkiem.
Zrobił salto, którego nauczył się na korespondencyjnym kursie karate i wyciągnął swoją nowo nabytą ruską podróbkę 6-cio
strzałowego kolta. Nacisnął spust dwa razy. Pierwsza kula trafiła kierowcę w żołądek wytrącając mu broń z ręki, druga ugodziła
wóz w zbiornik paliwa. Kierowca opadł bez sił, a benzyna zalała jego ciało.
- Starczy Włóczykij! - Krzyknął Muminek
Było już za późno. Włóczykij przymierzył się drugi raz naciskając spust czterokrotnie. Samochod stanął w płomieniach.
- Ja pierdolę!!! - krzyknął Ryjek
Muminek schował się za zwalony znak z napisen "Dolina Muminkow". Po chwili dołączył do niego Włóczykij.
- Ryjek rusz dupę bo to zaraz pierdolnie, kurwa!!! - Krzyknął Muminek
W tym momencie powietrze przeszył ogromny huk wybuchu.
- Ryjek, skurwielu dlaczego? - zajęczał błagalnie Włóczykij widząc ciało Ryjka odrzucone na 5 metrow.
Po chwili przybiegł tata Muminka.
- Co je?
- Gość miał spluwę, a Włóczykij go jak pieprzony Rambo rozwalił kurwa! - pochwalił Włóczykija Muminek
- Co z tym, jak mu tak, no z tym chujem? - spytał tatko
- Wyjebało go, ale żyje - odpowiedział Włóczykij wskazując na podnoszącego się z ziemi Ryjka
- Kurwa, śruba, mam w uchu śrubę - Krzyczał Ryjek
- Zamknij pizde pierdolcu - Krzyknął tata Muminka - Hej te Włóczykij skąd ten pistolet masz?
- Tam obok sklepa Migotki Ruscy są, nie ? - powiedział Włóczykij - Pohandlowaliśmy i mi dali.
- Kup jeszcze dwa zakładamy gang - powiedział tatko - A teraz spierdalać bo jak sołtys się dowie to powie, że
znowu turystykę psujem.

Na biurku zadzwonił telefon. Zdenerwowana jak diabli mała Mi podniosła słuchawkę. Właśnie kończyła trzecią butelkę wina
"Młot Stefana" i zabierała się do obejrzenia Archiwum X, gdy ktoś jej przeszkodził.
- Co je do kurwy nędzy? - krzyknęła plując do słuchawki. Kropelki wina "Młot" zostawiły wieczny ślad na szarym
plastiku.
- Ty mi się tu tak nie chlastaj jebany krasnalu!! Gdzie dostawa? - odezwał się gruby głos
- W twoim dupsku chuju! Stefan ci przecież Fiatem dostarczył, nie , kurwa?
- Nie ma tutaj Stefana pizdo głupia! Jakby był to bym nie dzwonił, co nie kurde?
- Kurwa racja.
W tym momencie do szaroburego i zadymionego pokoju wtoczyła się Buka.
- Buuu! - przywitała się
- Zamknij ryj pizdo, ja tu rozmawiam, kurwa!!! - odpowiedziała Buce mała Mi.
- Masz czas do jutra albo spalimy tą twoją pieprzoną aptekę i twoją kolekcję wibratorów! - odezwał się głos w
słuchawce
Tajemniczy rozmówca rozłączył się. Przez głowę Mi zaczęły szybko przelatywać myśli. Była przerażona. Skąd wiedzieli o jej
kolekcji wibratorów? Kto zajebał herę? Nagle ją olśniło.
- Wiem kurwa! To musiały być te żule Muminki i jebana męda Włóczykij!!
odwróciła się do Buki, która nadal stała speszona w kącie.
- Buka zajmij się tym! - rozkazała Mi - Zajeb te Muminki, nie wiedzą z kim zaczynają!!!
- Buuu! - pożegnała się Buka
- Spierdalaj! - odpowiedziała Mi nie bardzo wiedząc o co chodziło Buce.


http://www.artifice.pl/index.php?action=mgallery;sa=media;id=1245

Offline

 

#6 2010-08-31 20:18:38

 Angie

Gaduła

Skąd: woj. wielkopolskie
Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 695
Punktów :   
WWW

Re: "Przygody Muminków"

au ale ostro, ty to piszesz?


Szlaban!! Do odwołania ;//

Offline

 

#7 2010-08-31 20:28:53

 Pauliś

Moderator

status 2458364
2458364
Call me!
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 741
Punktów :   
WWW

Re: "Przygody Muminków"

haha ;p

nieee ! xd
znalazłam ;D


http://www.artifice.pl/index.php?action=mgallery;sa=media;id=1245

Offline

 

#8 2010-08-31 20:34:48

 Angie

Gaduła

Skąd: woj. wielkopolskie
Zarejestrowany: 2010-08-11
Posty: 695
Punktów :   
WWW

Re: "Przygody Muminków"

ahaa


Szlaban!! Do odwołania ;//

Offline

 

#9 2010-09-08 18:18:14

 truskawkowy sorbet

Gaduła

Skąd: Lidzbark
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 539
Punktów :   

Re: "Przygody Muminków"

hehee ;dddddd


http://img256.imageshack.us/img256/8717/beznazwy1kopiah.png

Offline

 

#10 2010-09-09 15:53:24

 Pauliś

Moderator

status 2458364
2458364
Call me!
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 741
Punktów :   
WWW

Re: "Przygody Muminków"

Cześć 3 / 4


* * *Ognista tarcza
a słońca przesuwała się powoli ku zachodowi. Pomimo upalnych dni, wieczory robiły się coraz chłodniejsze co
zapowiadało nadejście jesieni. Stygnący asfalt swoim zapachem dodawał wieczorowi magii wyścigów Formuły 1 , a w
połączeniu z chłodem przypominał saneczkarstwo. Dom Muminków, a raczej to co z niego zostało po ostatnim Vodka Party,
znajdował się przy drodze numer G255, co czyniło go łatwym celem dla kierowców tirów, którzy brali go za salon masażu
egzotycznego. Włóczykij szybkim krokiem przemierzał ostatnie 5 kilometrów, które dzieliło go od miejsca spotkania. Pod pachą
trzymał pudło kształtu trzech 1,5 litrowych butelek wina Jabol i dwóch ruskich podrób pistoletu Colt. Wkrotce dotarł do domu
Muminków. Zapukał dwa razy.
- To ja Włóczykij otwórzcie! - krzyknął
- Hasło! - odpowiedział głos z wewnątrz
- A chuj ci w dupę! - krzyknął zdenerwowany Włóczykij
- Dobra możesz wchodzić - drzwi lekko się uchyliły, a przez szparę wyjrzał Ryjek.
- Ryjek, chuju, wpuść Włóczykija! - dał się słyszeć głos z wewnątrz
Drzwi otworzyły się i stanął w nich tata Muminka.
- Cześć szefie! - powiedział Włóczykij - Przyniosłem trzy Jabole Rocznik'99 i to o co prosiłeś.
- Ino dobrze Włóczykij! - krzyknął uradowany tatko - Wchodź!
- Chopaky Włóczykij wino i pizdolety przyniósł! - krzyknął tatko tak, że słychać było aż w drugiej wsi.
Włóczykij szybkim krokiem pokonał dziurę w podłodze i znalazł się w pokoju gościnnym. Uważając by nie potknąć się o puste
butelki usiadł przed telewizorem wraz z resztą zgromadzonych. Właśnie leciało "Idz na całość". Wszyscy byli bardzo
podekscytowani.
- Kurwa idz na całość! - Krzyczał Muminek
A Ryjek tylko przytakiwał mówiąc:
- Ja pierdolę!!!
Nagle odezwało się pukanie do drzwi.
- Ja pierwszy! - krzyknął Ryjek i pobiegł otworzyć.
Pukanie rozległo się ponownie. Ryjek otworzył powoli drzwi, a do mieszkania wdarł się niesamowity chłod. To była Buka.
- Buuuu! - powiedziała
- Ja pierdolę! - krzyknął Ryjek próbując zamknąć drzwi.
Było już za późno. Podmuch zamroził zawiasy. Nie miał innego wyjścia. Po ostatniej akcji nauczył się, że trzeba być na wszystko
przygotowanym. Doskonale pamiętał wybuch samochodu i śrubę tkwiącą do dzisiaj w jego uchu. Szybko sięgnął do kieszeni i
wyciągnął podręczną wiertarkę na baterie. Tyle ryzykował kradnąc ją ze sklepu, nareszcie się na coś przyda! - Tym razem będę
pierwszy! - powtarzał sobie. Szybkim ruchem schylił się i zaczął wiercić prawe kolano Buki.
- Co robisz chuju? - krzyknął tatko - To nasza sąsiadka!!
- Ja pierdolę! - krzyknął speszony Ryjek i uciekł wyrywając wiertło z kolana Buki.
- Co cię do nas sprowadza? - spytał uprzejmie tatko
- Buuuu! - odpowiedziała Buka
- Co kurwa, Mi chce nas zajebać? - spytał zdziwiony tata Muminka
- Buuu! - potwierdziła Buka
- Chopaky idziem, mamy sprawę do załatwienia!
- Co się stało? - spytał Włóczykij
- Mała Mi chce nas wykończyć, kurwa - odpowiedział tatko
- Bierzcie Jabole!
- Użyjemy ich jak koktaili Mołotowa, tatko? - spytał zaciekawiony Muminek
- Nie wypijemy! - odpowiedział tata Muminek
Ruszyli w drogę do apteki małej Mi, a że mieli tam, aż kilometr postanowili przenocować po drodze. Noc była zimna i ciemna.
- Kto zapierdolił Jabole? - Nagle krzyknął tatko - Ryjek chuju i tak cię zajebię!!!
- To nie ja! - odpowiedział Ryjek uciekając w przeciwną stronę.
Rankiem dotarli do apteki. Zmęczeni i trzeźwi, ledwo trzymali się na nogach. W odległości 50 metrów od nich czaił się
skacowany Ryjek.
- Dobra chłopaki wchodzimy do apteki jakby nigdy nic, no i wiecie tak jak na Polsacie w Ojcu chrzestnym, nie? -
powiedział tatko, gdy zatrzymali się przed apteką. - Włóczykij dawaj gnaty!
Włóczykij dał każdemu po pistolecie i sam zaczaił się pod drzwiami.
- Roger, wchodzimy - krzyknął tatko
Wszyscy ruszyli do biegu jak sparzeni. Pierwszy wskoczył Włóczykij ze swoim sześcostrzałowcem. Dwoma strzałami położył
gigantyczną tubę pasty Collgate, a resztę magazynku zużył na zbicie okien. Tatko i Muminek zastrzelili trzy lampy i jeden fotel.
- Co jest kurwa, nie strzela! - krzyknął zdenerwowany Muminek
- Naboje się skończyły - odpowiedział mu tatko. Apteka była pusta.
- AAA! Kurwa głupie Muminy i co teraz? - usłyszeli za plecami
Pierwszy odwrócił sie Włóczykij. Chciał zastosować cios karate, ale swoje szanse ocenił na zerowe. Przed nim stała mała Mi z o
wiele większym karabinem.
- Myśleliście, że mnie wyrolujecie z interesa, kurwa co?
- O czym ona mówi? - pomyślał Muminek
Tata Muminka rzucił broń, wiedział, że jest już za późno. Nagle za plecami Mi ukazała się owłosiona postać. Ryjek szybko
wyciągną wiertarkę i zaatakował Mi od tyłu wiercąc jej dziurę w kolanie.


http://www.artifice.pl/index.php?action=mgallery;sa=media;id=1245

Offline

 

#11 2010-09-09 16:48:04

 Invictus

Administrator

9794093
Call me!
Skąd: Kielce
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 337
Punktów :   

Re: "Przygody Muminków"

kiedyś sobie poczytam

Offline

 

#12 2010-09-09 17:33:23

 truskawkowy sorbet

Gaduła

Skąd: Lidzbark
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 539
Punktów :   

Re: "Przygody Muminków"

przeczytałam . fajne . xd
smieszne . ciekawe teksty padają ` jabole ` . xd ;d


http://img256.imageshack.us/img256/8717/beznazwy1kopiah.png

Offline

 

#13 2010-09-10 16:54:31

 Pauliś

Moderator

status 2458364
2458364
Call me!
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 741
Punktów :   
WWW

Re: "Przygody Muminków"

no haha ;p

nigdy nie słyszałaś o jabolach ? xdd <szok>


http://www.artifice.pl/index.php?action=mgallery;sa=media;id=1245

Offline

 

#14 2010-09-10 20:53:05

 truskawkowy sorbet

Gaduła

Skąd: Lidzbark
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 539
Punktów :   

Re: "Przygody Muminków"

slyszalam kochana , chodzilo mi o to ze muminki a takie teksty , niby bajka dla dzieci , a tu takie opowiadanie nie dla dzieci juz . xd hehehe ;d


http://img256.imageshack.us/img256/8717/beznazwy1kopiah.png

Offline

 

#15 2010-09-11 09:49:46

 Pauliś

Moderator

status 2458364
2458364
Call me!
Zarejestrowany: 2010-08-10
Posty: 741
Punktów :   
WWW

Re: "Przygody Muminków"

no hahah ;pp


http://www.artifice.pl/index.php?action=mgallery;sa=media;id=1245

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
酒店 赫尔努姆 Hotels Cayman Islands weselnytemat.pl domy z bali xiaoka.pl